Ustka to jedna z najbardziej urokliwych nadmorskich miejscowości. Rzeka Słupia wyznacza naturalną granicę między skomercializowaną i pełną turystów plażą wschodnią a urokliwym niemal pustym wybrzeżem zachodnim. Po obu stronach unosi się jednak duch dawnej osady rybackiej….
Ustka – perła polskiego wybrzeża
Ustka jest niewielkim miasteczkiem na terenie powiatu słupskiego. Jej teren zamieszkuje zaledwie 16 tysięcy mieszkańców, co oznacza, że w porównaniu z typowo turystycznym Sopotem (37 tys.) jest zaledwie maleńkim punktem na mapie polskiego wybrzeża.
Turyści kojarzą Ustkę przede wszystkim z pomnikiem Syrenki, latarnią morską i Bunkrami. A tymczasem to zaledwie niewielka część atrakcji, które czekają na odwiedzających w tej urokliwej miejscowości. Każdy kto marzy o spacerach po pustej plaży i poznawaniu rybackich tradycji poczuje się w Ustce jak w raju!
Ustka na weekend?
Ustka od kilku lat zajmuje wysokie lokaty we wszelkich rankingach portali i magazynów podróżniczych . Wszystko za prawą inwestycji, które zmieniły miasto w prawdziwą perłę polskiego wybrzeża. Zadbane plaże, odrestaurowane stare budynki i most, który umożliwia turystom i mieszkańcom sprawne poruszanie się między plażami wschodnią i zachodnią. Każdy kto choć raz pojawi się w tym mieście, zakocha się bez pamięci.
Rybacka tradycja
Historia Ustki od wieków związana jest z rybołówstwem. Techniki łowienia ryb są przez przekazywane mieszkańców miasta z pokolenia na pokolenie. Codzienny rytuał połowów kultywowany są przez całe rodziny. Rybacy nie stronią od kontaktów z turystami i chętnie opowiadają o codziennej pracy.
Organizują wyprawy wędkarskie, w czasie których można nie tylko wrócić z wiadrem wypełnionym rybami, ale także całkiem dobrze wyedukować się w sposobach łowienia. Ustka budzi się do życia tuż po 5 rano. Kiedy to pierwsze kutry wyruszają z usteckiej mariny, mijają dwa falochrony, a następnie wypływają na pełne morze. 10 mil morskich od brzegu rozpoczyna się prawdziwa przygoda.
Ryb jest naprawdę mnóstwo. Królem usteckich wód jest dorsz. W okresie wakacyjnym rybacy są w stanie wyłowić nawet kilkunastokilogramowe okazy. Gdyby tego mało można obłowić się także w śledzie i łososie. Złowione ryby trafiają między innymi do lokalnych punktów gastronomicznych. Tych na terenie Ustki jest mnóstwo. Pysznie przyrządzonego dorsza zjemy na terenie przyległej do mariny promenady, ale także w głębi miasta. Od dobrych kilku lat to Syrenka jest uważana za najlepszą restaurację serwującą lokalne ryby.
Spacer po usteckim porcie
Port to jedno a najważniejszych punktów na mapie Ustki. Spacerując wzdłuż usteckiej mariny można poznać prawdziwy klimat miasta, usłyszeć rozmowy rybaków i poczuć zapach smażonej ryby. Port na początku XX wieku był uważany za jeden z najważniejszych tego typu obiektów na polskim wybrzeżu .
Dziś także doskonale sobie radzi. Obecnie na terenie mariny cumuje około 100 kutrów rybackich. Punktami charakterystycznymi są dwa falochrony o długości 100 metrów i oczywiście królowa Ustki – Syrenka.
Zobacz także: Trójmiasto na weekend
Z pomnikiem Syrenki wiąże się pewna legenda o Syrence, która wyrzucając na brzeg łososia pomogła wdowie po rybaku odzyskać wzrok. Czym byłby port bez Latarni Morskiej? Ta ustecka ma ponad 100 lat i jej stan od czasu powstania niewiele się zmieniła. Warto skorzystać z okazji , trochę się pomęczyć i dojść do ostatniego schodka. Widok na port zrekompensują każdy wysiłek.
Ustka – plaża zachodnia
Port w Ustce łączy się jest z tradycyjną nadmorską promenadą. Jeśli jednak nie przepadacie za kupowaniem bibelotów z muszelkami, koniecznie wybierzcie się na spacer po urokliwej plaży zachodniej. Ta w porównaniu z plażą wschodnią pozbawiona jest tłumu turystów. Nie stacjonują tam niestety ratownicy.
Aby dostać się na plażę zachodnią należy skorzystać z przeprawy obrotowym mostem, który otwierany raz na godzinę przez 15 minut. Po przekroczeniu falochronu zachodniego będzie czekać na nas otwarte morze i pusta, szeroka plaża. Podczas spacerów warto być czujnym – na brzegu od czasu do czasu poza muszelkami pojawia się najprawdziwszy bursztyn. Legenda głosi, że Syrenka również lubi odwiedzać tamtejszą część usteckiego wybrzeża J
Serce miasta
Ustka od początku swojego istnienia pełniła funkcję osady rybackiej. Miasto od zawsze tętniło życiem. Handlowano rybami, wymieniano się towarami. Żony żegnały mężów przed kolejnymi wyprawami. Tak jest do dziś. Sercem całego tego zamieszania od lat było i jest Stare Miasto (ulice Marynarki Polskiej i Korsynierów). Ustecka starówka to przede wszystkim charakterystyczne biało-czarne domy szachulcowe z lat 30-stych ubiegłego wieku, które w ostatnich czasach były odrestaurowywane.
Dziś mieszczą się w nich pensjonaty i restauracje. Na poddaszu jednego z takich domów powstało Muzeum Chleba. Wyjątkowe miejsce, w którym można poznać nie tylko proces wytwarzania chleba, ale także wyrobów cukierniczych.
W Muzeum znajduje się: stary sprzęt piekarniczy, dawne urządzenia służące do pieczenia ciasta, mieszadła, przedwojenny automat do sprzedaży cukierków, a także pierwowzór dzisiejszych lodówek. Wizyta w Muzeum dostarczy nam nie mnóstwa ciekawostek historycznych, ale także dzięki niej nabierzemy jeszcze większego szacunku do chleba.
Orzechowska wydma
Była lekcja historii, tradycja rybołówstwa, danie z usteckim dorszem w roli głównej, zatem teraz czas na chwilę relaksu na łonie natury, a ten niewątpliwie możemy liczyć w położonym j 4 km na wschód od Ustki Orzechowie. Ta niewielka miejscowość oferuje sympatykom natury w najczystszej postaci wszystko co najlepsze – kompleks leśny, zróżnicowana roślinność i robiącą wrażenie wydmę zakończoną klifowym urwiskiem.
W ramach wyznaczonych szlaków można spacerować, uprawiać nornic walking, jeździć rowerem a także przemierzać kompleks wzdłuż ścieżki dydaktycznej „Orzechowska wydma”. Kwintesencją wizyty w Orzechowie może być wizyta na szczycie wieży widokowej, z której rozpościera się bajeczny widok na Bałtyk. Zapach lasu, śpiew ptaków i szumiące może – czego można chcieć więcej?