Morskie Oko to największe tatrzańskie jezioro. Jego widok zapiera dech w piersiach. Każdy, kto choć raz pojawi się na terenie Podhala, koniecznie powinien się tam pojawić. Jak wygląda droga nad Morskie Oko zimą?
Morskie Oko to zdecydowanie jedna z najważniejszych turystycznych atrakcji na terenie polskiej części Tatr. Każdego roku to miejsce jest odwiedzane przez mnóstwo zarówno małych, jak i dorosłych podróżników.
Droga nad Morskie Oko jest wyjątkowo przystępna i ne wymaga szczególnej kondycji. To trasa, którą pokonują całe rodziny.
Jedynie ostatni odcinek trasy będzie wymagał od Was nieco większego wysiłku. Jednak kiedy tylko dotrzecie na miejsce, przekonacie się, że było warto.
Na temat tego miejsca krąży wiele legend i opowiadań przekazywanych przez rodowitych górali z pokolenia na pokolenie. Jedna z nich mówi o tym, że jezioro posiada połączenie z Bałtykiem.
Jak jest naprawdę? Tego nie wie chyba nikt, jedno jest jednak pewne – Morskie Oko to jedno z najbardziej magicznych miejsc w Tatrach.
W tym roku udało mi się po raz pierwszy dotrzeć w rejon Morskiego Oka zimą. Latem traktuję tę trasę raczej jako bazę wypadową do kolejnych miejsc.
Podążając tą drogą możecie dotrzeć między innymi do Doliny Pięciu Stawów, Czarnego Stawu, czy też na Rysy. Jeśli jednak, nie przepadacie za wysokogórskimi wyprawami, zdecydujcie się na drogę nad Morskie Oko.
Droga nad Morskie Oko zimą
Żeby dotrzeć do największego tatrzańskiego jeziora będziecie musieli pokonać 9 kilometrów W przeważającej części trasa jest niezbyt wymagająca. Wyprawę rozpoczynamy od Palenicy Białczańskiej.
Z centrum Zakopanego kursują tam busy (cena biletu w jedną stronę to 10 złotych). Do Palenicy możecie dojechać także samochodem i zostawić go na tamtejszym parkingu.
Droga prowadząca do jeziora jest asfaltowa i niezbyt wymagająca. Latem pokonanie jej zajmuje około 2 godzin. W okresie zimowych podejście zajmie niewiele więcej czasu. Śnieg jest utwardzony i nie będzie Wam w żaden sposób przeszkadzał.Bilet wstępu na teren Tatrzańskiego Parku Narodowego wynosi 5 złotych.
Pamiętajcie o śledzeniu alertów lawinowych. Na tej trasie na odcinku 2 kilometrów takie zagrożenie jest naprawdę spore. W tym miejscu nie róbcie postojów i przemieszczajcie się wyjątkowo szybko. Decydując się na zimową wyprawę, pamiętajcie, że słońce w górach zachodzi około 16:00.
