Prezentmarzeń daje możliwość nauki fotografowania podczas weekendowego kursu. Czego możecie spodziewać się po tych zajęciach? To początek fantastycznej przygody, która sprawi, że zupełnie inaczej spojrzycie na otaczający was świat i wasze aparaty!
Sobota, chwilę przed 11:00, nieśmiało zbliżam się do klimatycznej kamienicy przy ulicy warszawskim Starym Mieście. Okazuje się, że grupa, z którą spędzę najbliższe dwa dni już prawie się zebrała. Po chwili dociera także nasz nauczyciel pan Stefan Rutkowski, który pokaże nam świat fotografii, którego dotąd nie znaliśmy.
Zajęcia w klimatycznym mieszkaniu
Pierwszego dnia zajęcia odbywają się mieszkaniu rzeźbiarza Zbigniewa Maleszewskiego. Atmosfera, jaka w nim panuje jest nie do podrobienia. Cała ściana książek, rzeźby, stare fotografie. W powietrzu unosi się zapach prawdziwej sztuki. Już wtedy wiedziałam, że te zajęcia zmienią zmienią moje podejście do fotografii. Poznajemy zasady działania aparatu, dobieramy między innymi odpowiedni czas naświetlania. Pan Stefan daje praktyczne wskazówki i w międzyczasie opowiada anegdoty ze swojej pracy. Udaje mi się tez zadać kilka pytań o historię tego niezwykłego mieszkania i początki pasji do fotografowania. Czas mija błyskawicznie. O doświadczeniu Stefana Rutkowskiego przeczytacie na jego stronie: https://www.fotobelfer.pl/
Zdjęcia w plenerze i studio
Drugiego dnia spotykamy się w Ogrodzie Saskim, towarzyszy nam wymarzona pogoda. Robimy zdjęcia w sercu Warszawy. Spacerujemy, rozmawiamy, a nasze aparaty są rozgrzane do czerwoności. Czujemy się coraz bardziej swobodnie. Takie zajęcia są dla mnie czystą przyjemnością. Pan Stefan daje nam wskazówki i inspiracje, a my chętnie chwalimy się swoimi ujęciami. To właśnie wtedy przypomniałam sobie o tym, jak bardzo kocham fotografować.
Ostatni etap naszego kursu odbywa się w studio. Znowu odpowiednio nastawiamy nasze aparaty, próbujemy, robimy portrety, wykorzystujemy statywy. Czas mija nieubłaganie. Mimo, że nasz kurs trwał dwa dni, to mam wrażenie jakby to była godzina. Pan Stefan częstuje nas kolejnymi anegdotami i historiami z życia fotografa. Mimo, że każdy z nas jest już zmęczony fizycznie, to staramy się chłonąć jak najwięcej z doświadczenia naszego nauczyciela, który nie tylko ma za sobą tysiące zrobionych zdjęć, ale kapitalne podejście do swoich uczniów. Mam wrażenie, że wszyscy wyszliśmy z tych zajęć naładowani dobrą energią i pasją do fotografii. To niezapomniane doświadczenie, które z całą pewnością zapamiętam do końca życia.
Dla kogo jest Prezentmarzeń?
Nie mam więc żadnych wątpliwości co do tego, że warto skorzystać z opcji zakupu vouchera od Prezentmarzeń. Można go podarować osobie, która dopiero zaczyna swoją przygodę z fotografia, robi zdjęcia, albo tak jak ja robi wyłącznie zdjęcia amatorskie. Podczas kursu poznacie mnóstwo praktycznych informacji na temat używania aparatów fotograficznych. Zrozumiecie zasady ich funkcjonowania. Moim ulubionym etapem kursu były zdjęcia w plenerze, ale jestem pewna, ze każdy odnajdzie w tych zajęciach coś idealnego dla siebie. Ja po raz kolejny zakochałam się w fotografii i wiem, że to będzie miłość do końca życia… 🙂