31 grudnia zbliża się wielkimi krokami, więc nie pozostało mi nic innego niż przygotowanie podsumowania tego, co udało mi się zdziałać w mijającym roku.
Rok 2015 był wyjątkowo obfity w podróże, koncerty i przeróżnego rodzaju eventy. Pierwszy miesiąc nie zapowiadał wielkiej rewolucji, jednak w lutym wszystko zaczęło się rozkręcać. Moją pierwszą tegoroczną podróż rozpoczęłam od krótkiej wizyty we Wrocławiu. Choć spędziłam tam zaledwie kilka godzin, poczułam klimat tego niezwykłego miasta i wiedziałam, że będę to miasto odwiedzać zdecydowanie częściej i tak rzeczywiście się stało.
Byłam w stolicy Dolnego Śląska jeszcze kilka razy. Udało mi się zobaczyć wszystkie najważniejsze atrakcje, spróbowałam regionalnej kuchni i zawsze doskonale się tam bawiłam.
W swoich podróżniczych planach założyłam, że będę stawiała przede wszystkim na Polskę. Uważam, że nasz kraj naprawdę jest przepiękny, warto zobaczyć tutejsze miasta i mniejsze miejscowości, a potem pokazywać je światu. Dzięki współpracy z PKP Intercity udało mi się odwiedzić między innymi Kraków, Trójmiasto, czy Malbork, do którego chciałam pojechać już od dawna.
Kraków zachwycił mnie niesamowitym klimatem. Brukowane uliczki, hejnał z Wieży Mariackiej i dorożki sprawiają, że do dawnej stolicy Polski wracam chętnie i z ogromnym sentymentem.
fot.Matras Księgarnie
W październiku miałam także okazję poprowadzić w Krakowie spotkania autorskie podczas Międzynarodowych Targów Książki.
Trójmiasto zachwycało mnie od zawsze. Uważam, że to jedno z najpiękniejszych miejsc w naszym kraju.
fot. Bartek Banaszak
W orłowskiej plaży zakochałam się bez pamięci. Chętnie tam wracam i mam wrażenie, że te miasta ciągle skrywają przede mną mnóstwo tajemnic.
W Gdańsku miałam okazję uczestniczyć także w Międzynarodowych Targach Kolejowych TRAKO, gdzie podczas debaty zorganizowanej przez PKP Intercity wypowiadałam się na temat podróży polskimi kolejami.
Ustka – to zdecydowanie mój numer jeden jeśli chodzi o mapę polskiego wybrzeża. Ta mała miejscowość ma fantastyczny klimat.
Uwielbiam spacerować tamtejszą plaża. Tam mogę się rzeczywiście zrelaksować.
Do Ustki zabrałam po raz pierwszy mój nowy aparat i właśnie tam rozpoczęła się moja przygoda z fotografią.
W 2015 roku udało mi się także wreszcie dotrzeć do niesamowitego zamku w Malborku. Ta budowla zrobiła na mnie ogromne wrażenie. Byłam pod wrażeniem architektury tego miejsca. Chętnie wrócę tam po raz kolejny
Nie mogło mnie w tym roku zabraknąć także na Podhalu. Ależ ja kocham polskie Tatry. Zapierające dech w piersiach widoku u mnóstwo aktywności fizycznej.
Tak właśnie powinno się wypoczywać. Ostatnie dni tego roku również spędzę w górach, w klimatycznym Kościelisku.
A na koniec wisienka na torcie – magiczna Kopenhaga. W stolicy Danii byłam kilka lat temu i od dawna marzyłam, żeby tam wrócić.
Wyjazd przerósł moje oczekiwania. Dzięki wyprawie, którą zorganizowało Unity Line przeżyłam jedną z najpiękniejszych przygód w moim życiu.
Jaki będzie 2016? Zobaczymy! Mam nadzieje, że uda mi się spełnić kilka podróżniczych marzeń….