Podsumowanie września w fotograficznym skrócie. Zobacz, jakie miejsca miałam okazję odwiedzić. Przygotowałam także kilka inspiracji. Mam nadzieję, że przypadną Wam do gustu.
Wrzesień jest jednym z moich ulubionych miesięcy w roku. Nie przepadam za upałami, w nieco chłodniejsze dni czuję się zdecydowanie najlepiej. Wykorzystywałam każdy słoneczny dzień do wypraw i różnego rodzaju aktywności.
Nie mogłam odmówić sobie przyjemności jazdy na rowerze. Jak zwykle wybrałam się na wycieczkę do lasu położonego kilkanaście kilometrów od mojego domu. Pojawiły się tam już wrzosy. Ależ je uwielbiam. Jesienią nie może zabraknąć ich w moim domu.
Zamek Królewski w Warszawie
Odwiedziłam (Wreszcie!!!) Zamek Królewski w Warszawie. Wiem to wstyd. Od niemal 10 lat żyję w Warszawie, a dopiero teraz miałam okazję się tam pojawić. Wróciłam kompletnie oczarowana.
Tamtejsze przestrzenie, obrazy, rzeźby, zdobienia zrobiły na mnie ogromne wrażenie. Historia tego miejsca jest niezwykle przejmująca. Warto ją poznać. Dobrze poczują się tam zarówno fani historii, jak i sztuki. Relacja wkrótce pojawi się na blogu.
Taras Widokowy PKiN
Organizując wizytę mojego kuzyna ze Stanów wpadłam na pomysł pokazania mu panoramy stolicy. Wybraliśmy się w tym celu na Taras Widokowy na XXX piętrze PKiN.
Muszę przyznać, że ta wysokość robi wrażenie. Jeśli nie mieliście okazji tam być, koniecznie się wybierzcie. Warszawa widziana z takiej perspektywy wygląda zupełnie inaczej.
Nie mogłam odmówić sobie przyjemności wyjazdu do Trójmiasta (mam wrażenie, że jestem uzależniona od Gdyni).
Zobacz także: Taras Widokowy PKiN
Gdynia
Odwiedziłam ulubione miejsca, ale dotarłam także do nowych. Jeśli szukacie nietypowej miejscówki do sesji zdjęciowych na terenie Gdyni, pomyślcie o Kolibkach.
Ja wróciłam stamtąd absolutnie zachwycona. Tamtejsza opuszczona szklarnia kapitalnie sprawdzi się przy okazji np. zdjęć kulinarnych.
Zobacz także: Port Gdyni
We wrześniu przez krótką chwilę byłam w Żyrardowie. Ależ spodobało mi się to miasto. Jestem pewna, że szybko tam wrócę.
Pojawiłam się tam z okazji jazdy samochodem wyścigowym. Jeśli szukacie nietypowego prezentu dla bliskiej osoby, zajrzyjcie na Devilcars.
W minionym miesiącu uczestniczyłam w wyjątkowym wydarzeniu – uroczystym otwarciu wystawy „Fotografie, które nie zmieniły losów świata” , autorstwa nieżyjącego genialnego fotoreportera Gazety Wyborczej, Krzystofa Millera.
Jego zdjęcia były moim zdaniem najprawdziwszym dziełem sztuki. Tłumy, które przybyły na wystawę są najlepszym odzwierciedleniem talentu pana Krzysztofa. We wrześniu miała miejsce premiera zbioru fotografii o takim samym tytule. Zajrzyjcie do niej koniecznie.
Make Photography Easier
Pozostając w temacie fotografii nie mogę nie wspomnieć o kolejnej premierze książkowej, tym razem w kobiecym wydaniu. Kilka dni temu w moje ręce trafił egzemplarz „Make Photography Easier”autorstwa Kasi Tusk.
Miałam także okazję spotkać się z Kasią i wymienić kilka słów. Jak zwykle było przemiło. Make Photography Easier to przewodnik i pięknie wydany album w jednym. Znajdziecie tam kilka patentów na dobre zdjęcia. Książka przyda się każdej osobie, która publikuje treści na Instagramie.
Pozostawiam Was w jesiennym klimacie. Kolejne podsumowanie w listopadzie…