Atom był dość długo wyczekiwanym albumem . Kompilacje Sound’n’Grace z Afromentalem, Sylwią Grzeszczak, czy Mrozem sprawiły, że chór bardzo szybko podbił serca polskiej publiczności. Featuring z grupą tych pełnych energii ludzi właściwie jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki sprawiał, że piosenka z dnia na dzień stawała się przebojem. Utwór „Nic do stracenia” stał się Radiowym Hitem Roku, a teledysk do tego kawałka obejrzało prawie 7 milionów osób. Recenzję Rolercoastera znajdziecie tutaj. Nic więc dziwnego, że tak dobrze zapowiadająca się grupa artystów wydała własny album!
Sound ‘ n ‘ Grace trafił pod skrzydła Tabba – jednego z najbardziej uznanych polskich producentów muzycznych. Efektem tej współpracy jest energetyczny krążek, który na długo pozostaje w pamięci! Takiej płyty jeszcze w naszym kraju nie było. Genialne kompozycje, dobrze napisane teksty i pozytywna energia, która płynie z każdego dźwięku. Już dość w naszym kraju smutnych płyt, w wykonaniu zrozpaczonych po nieszczęśliwej miłości nastolatek! Płyta jest świetnie wyprodukowana, w niektórych miejscach naprawdę zaskakująca. To najlepszy przykład na to, że warto w muzyce eksperymentować! Albumu można słuchać wszędzie w samochodzie, podczas biegania, czy jazdy rowerem. Zamiast porannej kawy odpalcie sobie ten krążek. Gwarantuję, że energii wystarczy Wam na cały dzień! Mam nadzieję, że Sound ‘ n’ Grace będzie odnosił kolejne sukcesy, a Tabb wybierał do współpracy tylko takie perełki!