Od kiedy pamiętam moi rodzice i dziadkowie czytali mi przeróżne książki, kiedy podrosłam zaczęłam sama wertować kolejne pozycje z biblioteczki. Na całe szczęście po dziś dzień kontynuuję tę tradycję i nie wyobrażam sobie życia bez książek. Jedną z moich ukochanych książek z lat młodzieńczych były „Dzieci z Bullerbyn”. Pamiętam, że egzemplarz, który czytałam należał kiedyś do mojej mamy. Myślę, że aby tradycji stało się zadość ta książka będzie przekazywana z pokolenia na pokolenie. Od dobrych kilku dni mam ogromną przyjemność wracać pamięcią do mojego dzieciństwa, bowiem w moje ręce trafiła biografia Astrid Lingren. Muszę powiedzieć, że od dawna żadna książka nie wzbudzała we mnie aż tak wielkich emocji. Kiedy czytałam kolejne strony, wracałam pamięcią do moich ukochanych książek z dzieciństwa.
Astrid Lindgren to zdecydowanie najpopularniejsza na świecie pisarka, która tworzyła dla dzieci. Jej powieści przetłumaczono na aż 73 języki. Nieograniczona wyobraźnia pozwoliła jej stworzyć postaci, które znają dzieci na całym globie. Pippi Pończoszanka, Dzieci z Bullerbyn, czy Karlsson z Dachu to tylko niektóre z nich. Wbrew pozorom życie Astrid nie było wcale usłane różami, szczególnie jeśli weźmiemy pod uwagę jej dorosłość. Lindgren musiała zmierzyć się między z samotnym wychowaniem dziecka, przeprowadzką do wielkiego miasta i innymi trudnymi momentami. Jej historię w poznajemy dzięki Margarecie Stromstedt – dziennikarce, pisarce, a przede wszystkim przyjaciółce Astrid.
Życie Astrid Lingren poznajemy od dzieciństwa aż do ostatnich chwil jej życia. To historia kobiety, która w dzieciństwie była absolutnie beztroska. Młodzieńcze lata Astrid, miejsca, w których przebywała czy ludzie, z którymi miała do czynienia mają odwzorowanie w książkach, które tworzyła. W jej biografii znajdziemy bardzo wiele takich odniesień, poznamy pierwowzory postaci z jej powieści, czy też dowiemy się jak doszło do napisania konkretnych książek.
Ogromnie się cieszę, że biografia Astrid trafiła w moje ręce. Ta książka pozwoliła mi choć na chwilę przenieść się do lat beztroski i zabawy. Do dziś doskonale pamiętam fabułę „Dzieci z Bullerbyn” . Nie chcę zdradzać zbyt wielu szczegółów z tej książki, bo uważam, że powinniście po nią sięgnąć sami. Jeśli marzycie o tym, aby choć na chwilę przenieść się w czasie do najszczęśliwszych lat swojego życia, po prostu przeczytajcie tą książkę.