Niestety muszę przyznać, że jest to wydawnictwo, które w żadnym stopniu mnie nie zachwyciło. Mimo faktu, że cała płyta została nagrana w mocno popowym klimacie, brakuje tam melodyjnych, energetycznych utworów. Kawałki, które robią dość duże wrażenie to „Na chwilę” i „Wstaję”. Pozostałe kompozycje są raczej kiepskie. Nie mogę nie zgodzić się z faktem, iż album jest bardzo osobisty i wyraża ból po rozstaniu. Być może właśnie ten fakt sprawił, że właśnie w taki sposób odbieram ten krążek. Zdecydowanie bardziej trafiają do mnie energetyczne, pozytywne utwory. Ostatnio przesłuchałam „Rollercoastera” Mroza, niestety płyta ” Z całych sił” wypada przy nim dość mdło. Oczywiście każde wydawnictwo ma swojego odbiorcę. Jestem przekonana, że ten krążek idealnie wpasuje się w gusta osób, które przechodzą akurat w swoim życiu trudne momenty. Historia Grzegorza Hyżego pokazuje, że warto walczyć o swoje marzenia, a programy typu Talent Show rzeczywiście dają szansę na odniesienie sukcesu. Myślę, że moja teza dotycząca tego, że Grzegorz raczej nie osiągnie w Polsce wielkiej kariery została już obalona. Oba single doskonale radzą sobie na radiowych airplayach, a sam artysta powoli rozkęca w polskim show biznesie. Choć ” Z całych sił” nikoniecznie do mnie trafia, to życzę Grzegorzowi sukcesu na polskim rynku muzycznym. Każdy kto walczy o swoje marzenia i podąża własną drogą zasługuje na sukces 🙂